c 6

Dzień 9 Tak jak wspominałam wyżej, bardzo intensywnie, od rana cały czas coś. Ale siłka była, mimo wszystko, już w niedzielę nie mogłam się doczekać, a co dziwne miałam straszną ochotę na cardio i porządne zmęczenie. Jestem zadowolona, bo powoli ogarniamy technikę w nowych ćwiczeniach, ale muszę jeszcze podpatrzeć co nieco. Nie mniej jednak do [...]

07.02 Rano korki, potem pojechałam do domu. Zakupy zrobione, dużo smacznych rzeczy siedzi teraz w lodówce. Faza na ryby trwa, nie wiem dlaczego, mam strasznie na nie ochotę. W ramach niedzielnego cardio wpadł bardzo długi spacer po lesie, z rodzinką. Pogoda była piękna, żal było nie skorzystać z okazji. Zwłaszcza, że na codzień siedzę w centrum [...]

Hej wszystkim. :-) Dzisiaj zabiegany dzień (zbyt często to się pojawia w moim dzienniku). Jestem wy koń czo na. Czuję, że muszę się położyć, dzisiaj już nic nie zrobię… Brakuje mi dnia, kiedy mogłabym naładować akumulatory. Dostałam info, że paczka z suplementami dotarła, na dniach powinno mi się udać do niej dostać. Nie mogę się już doczekać, na [...]

Phi, ja zawsze ładnie wyglądam. %-) Wpisik za wczoraj, czyli 5 grudnia Padłam jak komar normalnie. Zasnęłam przed 21, i chyba po raz pierwszy się naprawdę wyspałam. Ale to dobrze, bo dzisiaj będzie mało snu, ciężki poniedziałek (i tydzień) się szykuję. Czuję się jednak zmotywowana i gotowa do podboju świata %-). Wczoraj zjadłam trochę za dużo, [...]

Hej hej :) Na samym początku powiem: Wesołych Świąt! Ci którzy mogą niech pojedzą nieco dobrych rzeczy, Ci którzy nie mogą niech się po prostu zregenerują i poczują trochę tej magii. Zdrówka, braku kontuzji i wielu szczęśliwych chwil w życiu kochani. Dzisiaj dzień zalatany, rano byłam na siłce, pogadałam z tamtejszym trenerem, trening zrobiłam [...]

27.01 Ładowanie może i nie jakieś ogromne, ale w pełni mnie satysfakcjonujące. Kolejne za tydzień, we wtorek. :-) Po tym kalafiorze czułam się źle jeszcze rano %-) . Zadziwiające jest to, że porcję tej wielkości kiedyś jadłam bez problemu. Bardzo się cieszę, że teraz musze kontrolować ilość warzyw i jem ich dużo mniej - jak już pisałam, czuję się [...]

Dzięki Krystian. :-) 02.02 Ładowanie udane, powiem tyle %-) . Zbieram ciekawe doświadczenia. Nie będę wstawiała wypiski, bo nie bardzo było jak to policzyć, ale uwierzcie na słowo, że tym razem się pojadło. (czyt. festiwal pizzy). Łapcie zdjęcie potreningowej jaglanki: /SFD/Images/2016/2/4/ac2dd6e556e5407aac1b5dd3289a407f.jpg [...]

23 października Jutro próbny polski, w związku z czym zwolniłam się z zajęć do 21, muszę się wyspać, a rano jeszcze siłka, trzeba się wyrobić ze wszystkim i na spokojnie podejść do sprawy. Podejście mam raczej luźne, jestem ciekawa stanu swojej wiedzy, chociaż wiadomo, że to próbne - czyli trudniejsze. Po za tym w porządku, dzisiaj po raz pierwszy [...]

Hej, hej. :-) Napisałam najlepiej próbną maturę z matmy w klasie *chwali się*. Gdyby nie głupi błąd w ostatnim zadaniu za 6pkt byłoby więcej procent… A tak to 86% wpadło. No nic, trzeba bardziej uważać następnym razem, poprawię się. Z innych przedmiotów jeszcze nie znam wyników. Po za tym masakra, dzisiaj pobudka b. wcześnie, a wczoraj do późna [...]

No pewnie, nadrobimy jeszcze paplanie. :-) Miło mi czytać taki słowa. Dzisiaj mega intensywny dzień, trochę niepowodzeń, trochę rzeczy udało się, czyli nawet stabilnie, byle do przodu, nie przejmuję się. Powoli wraca mi motywacja do nauki i zaczynam z powrotem mieć radość ze zdobywania wiedzy, tęskniłam za tym. ^^ Jedno jest pewne - trening się [...]

12 października Poniedziałki tak jak pisałam wyżej - są najbardziej pracowitym dla mojej osoby dniem tygodnia, zajęcia od 8 aż do 21, niemalże jednym ciągiem. Na siłowni w związku z tym zjawiam się o 5 rano, nie jest to jakaś nowość, dwie szkoły "wymuszają" niejako na mnie taki tryb życia a nie inny. Poranne wstawanie na szczęście nie sprawia mi [...]

Siemanko. :-) Dzisiaj były korki i dużo spania. Napisałam wypracowanie na polski, przynajmniej jedna taka poważniejsza rzecz z głowy. Na siłce zaskakująco mała ilość ludzi jak na poniedziałek i to poświąteczny. Co prawda byłam rano, ale o tej samej porze co zwykle, mam wrażenie, że kręciło się więcej ludzi. Ale nie to żebym narzekała, [...]

10.02 Samopoczucie bardzo kiepskie, ale ciśniemy dalej. Staram się odnaleźć przyjemności w małych rzeczach, dogadzam sobie jedzonkiem, szukam jakichś pozytywów. Ale ogólnie mam lekkiego doła. Trening za to na szczęście sprawia mi dużo radości i satysfakcji. Tak samo dieta - mimo, że miałam dzisiaj ochotę nawrzucać w siebie wszystko co się da %-) [...]

18.12.15 DT Odkąd tylko wstałem widziałem,  że dzień będzie ciężki. :/ Bardzo się nie wyspałem,  ból głowy,  lekka gorączka,  a w szkole dosłownie co lekcje kartkówka.  Wszystko jednak dobrze napisałem i jakoś w szkole zleciało.  Na WF koszykówka z dziewczynami. Lubie z Nimi grać %-) /SFD/Images/2015/12/18/4b2ac0b658b84db68a342b29115c45aa.png A - [...]

05.02 W ramach jutrzejszego cardio byłam dzisiaj na basenie, zbierałam się od tygodnia i w końcu się udało. Zdziwiłam się nawet, że kondycja taka dobra, chociaż styl to pewnie dużo do życzenia pozostawia. Jak byłam mała to regularnie pływałam i lepiej to szło. No cóż, przynajmniej nie tonę. :-D Po za tym nauka i korki. [...]

Wracam wracam, stęskniłam się :-D Dieta przez wyjazd trzymana, mimo wizyty na śląskiej ziemii, gdzie chcieli mnie nieco podtuczyć. %-) Nie no, było naprawdę bardzo miło. W poniedziałek - rano plecy+brzuch, a w szkole załapałam małą kontuzję kolana, oczywiście jak to ja, za bardzo zaangażowałam się w grę w kosza i nie mogłam pozwolić, żeby ta [...]

Szykuje się pierwszy prawie wolny weekand. :-) I dobrze, w końcu nadrobię zaległości w trzaskaniu zadanek (wołają mnie). Muszę się tylko porządnie wyspać i będziemy działać. Rano wstałam pełna sił, została mi tylko chrypka, więc uznałam, że czas na siłkę. I dobrze, na treningu było naprawdę fajnie, cieszę się, ze poszłam. [...]

Jak znajdę więcej czasu to na spokojnie ogarnę dziennik w kwestii organizacyjnej, żeby to jakoś wyglądało. Tymczasem wpisik - mam już plan od Krystiana, więc dzisiaj poleciał pierwszy „nowy” trening. Dzień 2 Nie do końca jestem w stanie określić czy to dziwne uczucie które mam „w sobie” jest z powodu b. małej ilości snu, czy też zmiany diety… [...]

Musiałam iść na ten trening dzisiaj, bo już wariuję w domu. Martwię się o chłopaka, musiałam odświeżyć głowę. Pomogło nieco. Najgorzej, że leży on w szpitalu, w którym nie mogę go odwiedzić… Zakaźny, izolatka i te sprawy, nawet rodziców nie chcą wpuszczać. Po za tym ma rację - przyjdę, sama jakiegoś syfa załapie, a tak to przyjadę jak go [...]

To będzie moja i Tomka tajemnica. :> 01.02 Dzień kiepski pod względem nastroju, szczególnie teraz pod wieczór. Rano siłka, bardzo fajnie trening wszedł, pogadałam potem trochę z tamtejszym trenerem, bardzo pozytywnie. :) Brakuje mi rozmów z ludźmi z tego środowiska. Właściwie to w ogóle brakuje mi rozmów z ludźmi. Pouczyłam się, jutro znowu korki, [...]